środa



Mowa Jana Kasjana 

Wiele dróg prowadzi do Boga. Ale każdy niech wiernie się trzyma tej, którą obrał i na niej usilnie dąży do świętości. Wszystkie wartości życia pustelniczego nie pomniejszają korzyści, które daje wspólnota, w której nie trzeba samemu troszczyć się o jutro, a będąc pod władzą opata idzie się śladami Tego, o którym powiedziano: "uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci" i powtarza za Nim: "przyszedłem nie po to, aby czynić swoją wolę, ale wolę Tego, który mnie posłał".
Powołaniem cenobity jest wyrzeczenie się woli własnej i ujarzmienie swoich dążeń, zgodnie ze zbawienną nauką o doskonałości ewangelicznej, nie troszczyć się o dzień jutrzejszy. Bez wątpienia tylko cenobici mają odpowiednie warunki do urzeczywistnienia tak wzniosłego ideału. Do nich odnoszą się słowa proroka Izajasza: "Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a dzień święty Pana czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu. Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju. Karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca. Albowiem usta Pana to wyrzekły".
Natomiast pustelnik pragnie osiągnąć wolność ducha nie zaprzątniętego sprawami tego świata i zjednoczyć się z Chrystusem, jak tylko na to pozwala słaba ludzka natura. O tym powołaniu tak mówi prorok Jeremiasz: "Dobrze dla męża, gdy dźwiga jarzmo w swojej młodości. Niech siedzi samotny w milczeniu, gdy Pan go na niego włożył". A psalmista dodaje: "Jestem podobny do ptaka na pustyni, czuwam i jestem jak ptak samotny na dachu".
A więc prawdziwie doskonałym jest ten, kto potrafi wytrwać w pustynnej samotni, jak i ten, kto w podobnej mocy ducha przyjmuje w klasztorze niedoskonałości swoich braci.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz